Bal Witaszyce 2013

Luty to tradycyjnie w naszym Kole sezon na … BAL. Podobnie jak w ubiegłym roku przetańcowaliśmy, ku uciesze naszych małżonek do białego rana w gościnnym pałacu Witaszyce. Gospodarz dołożył wszelkich starań by nie zbyło staropolskiej gościnności. Chwała mu za to. Bal rozpoczął się o godzinie 19:30 . Zgodnie z myśliwską tradycją rozpoczęcie uświetnili wspaniale odegranymi sygnałami „powitanie” i „rozpoczęcie polowania” Marcin K., oraz Paweł K. z Anią i Kubą. Przy wejściu na salę balową witaliśmy wszystkie panie przepiękną różą, zaś panowie dostali atrakcyjny krawat z wyhaftowanym logo naszego Koła. Tu wielkie dzięki dla Przemka eR, za przygotowanie tych prezentów.

Wielki Łowczy przypomniał na wstępie o 65-tej rocznicy … ślubu naszego Koła co zostało skwitowane komentarzami pań: no tak, to już 65 lat nasi mężowie są związani ślubem z polowaniami ! Dalej poszło gładko. Łowczy powitał Burmistrza, zaproszonych gości z Koła nr 91 „Szarak” na czele z ich prezesem Włodzimierzem M. z małżonką oraz wszystkich sympatyków i członków naszego Koła. Następnie przekazał pozdrowienia od Prezesa – Wojciecha W., który po intensywnych łowach styczniowych jeszcze mocno niedomaga ale życzy wszystkim szampańskiej zabawy. Po powitaniu zespół sygnalistów odegrał „posiłek” i udaliśmy się do stolików. Jedzenie było wyśmienite !

Z inicjatywy Łowczego i przy znakomitej organizacji Tomasza K. przeprowadzony został konkurs dla pań o tytuł Królowej Balu. Nadspodziewanie do konkursu przystąpiły 24 Diany bo i tytuł nęcił a i nagrody były atrakcyjne. Tym razem panie miały za zadanie uzyskać najwięcej punktów w strzelaniu do rzutków na elektronicznej strzelnicy. Jako pierwsza do konkursu przystąpiła Jagoda P., która o dziwo dokonała niebywałej sztuki zestrzeliwszy prawie wszystkie rzutki. Był to najlepszy wynik ale ponieważ o ilości punktów decydowała też szybkość oddawanych strzałów Jagoda nie znalazła się niestety w finale. Zawody wygrała Wiesia D. z rewelacyjnym wynikiem 16350 pkt. Już teraz wiemy dlaczego Tomek ma takie wyniki na polowaniu – pewnie zabiera Wiesię ze sobą ! Po zakończonym strzelaniu koronacji Królowej dokonał Łowczy, który wraz z Sekretarzem i Stażystą wręczyli atrakcyjne nagrody dla wszystkich uczestniczek konkursu. W tym miejscu duże dzięki za sponsoring dla zaprzyjaźnionej firmy Silvapol S.A. Królowa Balu wybrała spośród uczestników partnera do tańca (dostał tytuł Króla Balu), którym okazał się mąż … Pierwszej Damy Oli T. Ola, bez specjalnych oznak zazdrości oddała na chwilę Łowczego, sama rzucając się w tany z mężem … Królowej Balu. Wszystko zostało w rodzinie !

Tańce trwały nadal. Zespół z prześliczną solistką o wspaniałym głosie i rewelacyjnej figurze (zwyciężczyni konkursu „Szansa na sukces” !) z dużym wyczuciem dawkował i decybele i tempo.

O północy, wśród wielkiego aplauzu pojawił się dzik w otoczeniu pieczonych ziemniaczków, kaszy i sosów. Mimo totalnego przejedzenia nie było nikogo kto nie stanąłby w kolejce do tych pyszności. Najedzeni, wytańczeni i zachęceni przez Pierwszą Damę Olę T. nabraliśmy ochotę na śpiewy chóralne. Sekretarz rozdał przygotowane teksty piosenek łowiecko-biesiadnych, pokazał ufundowaną przez siebie nagrodę (¾ l) i rozpoczął się bój. Zwycięsko wyszedł z tego stół sygnalistów śpiewający Sokoły przy wsparciu trąbki.

A potem był żurek, i pieczony dzik, i była kawa i było słodkie i już dalej nie pamiętam … ale było fajnie. Do zobaczenia na przyszły rok (01 lutego – pierwsza sobota !).

Protokół z balu przygotował Wasz Sekretarz. Zdjęcia – rzecznik prasowy Koła – Przemysław eR.